Zaakceptować siebie

Kluczem do tego, by nie mieć problemów ze sobą w jakimkolwiek wieku jest samoakceptacja. Nader często występuje ona w dyskursie jako wyświechtany frazes, którym próbuje się znaleźć łatwe recepty na niełatwe sprawy. Nie można jednak przejść obojętnie wobec tego, że nasze samopoczucie w dużym stopniu zależy od sposobu w jaki traktujemy samych siebie. Jeśli dostrzegamy w sobie przede wszystkim wady i złe strony, to nasze nastawienie do życia automatycznie się pogarsza. Łatwo o to szczególnie wtedy, gdy wchodzimy w etap wieku dojrzałego. Po trzydziestce zaczynamy robić pewne podsumowania, oceniamy bilans dorosłości i to, co zdołaliśmy w tym czasie osiągnąć.

Są ludzie, których trudno zadowolić. Wtedy mogą oni zobaczyć w samych sobie porażkę, a to fatalna opcja. Dlatego róbmy wiele, aby doceniać siebie i znajdować pozytywy. One zawsze są, nawet jeśli nie widać ich gołym okiem. Otaczajmy się ludźmi, którzy w nas wierzą i są nam życzliwi. Obyśmy jedynie takich spotykali na swojej drodze, a problemów będzie mniej.