Malejące ceny – większa dostępność

Malejące ceny – większa dostępność

Gdyby cofnąć się do końcówki lat 90. i zacząć przeglądać katalogi ofertowe sklepów ze sprzętem komputerowym, uderzyłyby nas bardzo wysokie ceny dostępnych wówczas urządzeń.

Przeczytaj również: Start-upy

Ich osiągi były znacznie skromniejsze niż te znane obecnie, jednakże koszty – horrendalne. Dość powiedzieć, że najtańsze laptopy potrafiły osiągać ceny wyższe niż cztery tysiące złotych, a te najdroższe dwukrotnie wyższe.

Przeczytaj również: Ogromne pieniądze w przemyśle komputerowym

Nabywców siłą rzeczy było niewielu, a fabrycznie nowe komputery stanowiły towar iście luksusowy. Zamiast tego kwitł rynek „składaków” kompilowanych domowymi sposobami przez studentów informatyki lub pasjonatów.

Przeczytaj również: Nauczyciel na płycie

Wydając zaledwie ułamek oczekiwanych przez salony sum można było zdobyć całkiem przyzwoity komputer. Szczęśliwie ceny sprzętu zaczęły stopniowo pikować w dół, a jego potencjał był coraz większy.

Dziś za nieco ponad tysiąc złotych można kupić solidnego laptopa z systemem operacyjnym na dysku i sensownymi parametrami. Popyt jest też znacznie większy, a komputery kupimy nie tylko w specjalistycznych punktach, ale także w marketach i dyskontach.